W te święta postanowiliśmy obrać kierunek na Mazury. Droga była nieco kapryśna: korki i pogoda w kratkę, ale to nas nie zniechęciło. W Mrągowie, było słonecznie i zimno, ale i tak wybraliśmy się na długi spacer brzegiem Czosu. Wieczór okazał się tak chłodny, że w ruch poszły plnaszówki. W kolejny świąteczny dzień wybraliśmy się na wycieszę do okola Śniardw. Niestety ze względu na dużą ilość wody, nie wszędzie udało się dotrzeć. Podróż zakończyliśmy w Piszu, gdzie obejrzeliśmy między innymi ratusz z 1900 roku. Ostatni dzień: chłodny i słoneczny, żal było wyjeżdżać.
Komentarze
Prześlij komentarz