Drobine i ważne zmmiany w moim życiu jakie wprowadzam z uwagi na panującą suszę.

Cześć!
W 46 dzień kwarantanny chciałbym się z Wami podzielić pewnym jakże banalnym i zaskakującym faktem jaki przeczytałam wczoraj i od razu wprowadziłam w życie.
Z uwagi na towarzysząca nam suszę, autor posta na Facebooku radzi, aby zbierać wodę z gotowanie jajek, mycia warzyw i tą wodą podlewać rośliny.
Tylko dziś i tylko rano, myjąc sałatę, szpinak, rukolę, buraki i płucząc ręce wodą  zebrałam do baniaków 7 i pół litra wody! 7,5 litra wody która nie wylądowała w szambie i 7,5 litra wody którymi mam dziś podlała róże.
Byłam w szoku, że tak proste czynności pochłaniają takie jej ilości.
Wiec proszę, szanujcie wodę, nie marnuje jej, drobnymi zmianami dojdziemy do wielkich zmian.


Komentarze