Ahoj przygodo: nowy członek rodziny.

To już trochę ponad miesiąc czasu jak staliśmy się właścicielami pięknego Subaru Forestera 2.0
Zupełnie przez  przypadek: ale jaki szczęslwy ;)
Od początku: kiedy pewnej chłodnej nocy moja błękitna strzała (Ford Focus 1.8 tdci) odmówił posłuszeństwa na środku miasta, nie od razu i w bólach dojrzeliśmy do decyzji o "nowym" aucie. Czasu na oglądanie samochodów było mało, a trudności wynikające z braku auta spore. Forek był trzecim samochodem jaki obejrzeliśmy. Z braku czasu i faktu, że i mi i mojemu Łukaszwi samochód wpadł w oko, powiedziałam: "A może to Subaru..."
Łatwo nie było, chcieliśmy go odebrać wcześniej ale Pan właściciel miał jakieś ale w końcu się udało podpisać umowę i samochód stał się nasz :D
W raz z zadbaną wersja Forka dostaliśmy dwa komplety kół. Potem był etap warsztatu: nowe filtry, oleje, sprzęgło i parę innych zaklęć których już nie pamiętam.... jeszcze tylko uszczelnić dyferencjał a na wiosnę nowe hamulce (aktualne tarcze były przetoczone)
Jak na miesiąc jeżdżenia samochód spisuje się wyśmienicie, kiedy spadł pierwszy śnieg cieszyłam się, że mam zimowe opony i AWD pod stopą a inni użytkownicy drogi nie ;)
 Być może nasz Forek nie jest demonem prędkości ale w tej chwili nie zamieniłabym go na nic innego i cieszę się przejażdżkami po leśnych drogach. Spodziewamy się wielu wspólnych przygód :)













Komentarze